Początki fotografii ulicznej
Fotografia uliczna sięga w swojej historii do przełomu wieku XiX i XX. Wielu ówczesnych fotografów w tym Alfreda Stieglitza, Berenice Abbott, czy też William Eggleston robiło zdjęcia na ulicy, ale nie uważali się oni wówczas za fotografów ulicznych.
- Jakie były początki fotografii ulicznej?
- Jacy fotografowie byli prekursorami street photography?
- Czym charakteryzowały się pierwsze zdjęcia ilustrujące ulicę?
Jakie były początki fotografii ulicznej?
Impuls do wizualnego dokumentowania ludzi w miejscach publicznych rozpoczął się od XIX-wiecznych malarzy, takich jak Edgar Degas, Édouard Manet i Henri de Toulouse-Lautrec, którzy pracowali ramię w ramię z fotografami próbującymi uchwycić istotę miejskiego życia. Niektórzy używali fotografii, jako pomocy do ich malowania. Malarze, rysownicy i fotografowie traktowali ulicę jak swoje studio, rejestrując przyziemność i widowiskowość, kwintesencję oraz dziwaczność postaci. Artyści manipulowali swoim medium, najlepiej jak potrafili, aby wywołać spontaniczny ruch w statycznym obrazie, w dwóch wymiarach. Impresjoniści, tacy jak Claude Monet wprowadzali do swoich kompozycji szkicowe pociągnięcia pędzlem w ten sposób, aby wyrazić ruch i zmiany w czasie. Monet również malował ten sam obiekt wielokrotnie z tej samej perspektywy, ale o różnych porach dnia, aby zobaczyć, jak zmiana światła wpłynie na obiekt, to znaczy wykonywał coś, co aparat mógłby zrobić całkiem szybko i sprawnie. Początkowo aparat był postrzegany jako narzędzie, które mogłoby zastąpić rękę artysty, ale z czasem wyjątkowe możliwości aparatu, jego natychmiastowość i zdolność widzenia więcej niż ludzkie oko i to z lepszą ostrością wyraźnie odróżniały fotografię od obrazu i uczynił fotografię nie pomocniczym studium, ale raczej odrębnym, wartościowym medium samym w sobie.
Jacy fotografowie byli prekursorami street photography?
Do prekursorów fotografii ulicznej zalicza się na przykład Stieglitz, który w interesujący sposób fotografował ulice Nowego Jorku i Paryża na przełomie XIX i XX wieku. Robił to głównie podczas niesprzyjającej pogody, czego skutki zostały uwiecznione na jego zdjęciach. Z kolei Berenice Abbott przyjęła inne podejście i w latach 30-tych dokumentowała architekturę miejską od dołu, podkreślając kontrast światła i ciemności, oraz przedstawiając ogrom zabudowy. Natomiast William Eggleston używał podwyższonych kolorów w jego wielkoformatowych zdjęciach codziennych, pospolitych miejsc, ludzi i rzeczy często spotykanych w miejscach publicznych, lub na ulicy. Oczywiście działał on pod wpływem mistrzów fotografii, którzy wpłynęli na fotografów ulicznych lat 50 i 60-tych. Jednak interesowało go przede wszystkim uchwycenie ducha ulicy.
Czym charakteryzowały się pierwsze zdjęcia ilustrujące ulicę?
Pierwsze zdjęcia, które ilustrowały fotografię uliczną, zostały wykonane przez francuskiego fotografa Charles’a Nègre, który w latach pięćdziesiątych XIX wieku dokumentował architekturę, a także sklepy, robotników, podróżujących muzyków, handlarzy i nietypowe uliczki. Ze względu na stosunkowo prymitywną technologię którą wówczas dysponował, wymagany czas ekspozycji był bardzo długi, mimo to starał się skutecznie uchwycić zgiełk paryskich ulic. Właśnie dlatego eksperymentował z serią metod fotograficznych, próbując znaleźć taką, która pozwoliłaby mu uchwycić ruch bez rozmycia. Odniósł on pewien sukces wykorzystując kalotyp, opatentowany w 1841 roku przez Williama Henry’ego Foxa Talbota. Kalotyp potrafił uchwycić obraz w ciągu jednej minuty, co jest oszałamiającą wydajnością, w porównaniu z 15-30 minutami wymaganymi w przypadku dagerotypu. Niektóre zdjęcia Nègre zostały zainscenizowane tak, aby odtwarzały sensacyjną akcję. Niektóre z jego prac czasami zawierały rozmyte postaci, poruszające się po fotograficznej kompozycji. Te wypadki są jednymi z najwcześniejszych przykładów ruchu, uchwyconego na nieruchomym obrazie. Poza tym stanowią specyficzny zapis, który przekazuje energię ulicy.
Serdecznie zapraszamy do zapoznania się z naszą ofertą!
Proponujemy wysokiej jakości odbitki zdjęć w doskonałych cenach!